Platforma Obywatelska tonie. Najlepszym dowodem na to jest szalupa ratunkowa jaka pojawiła się na horyzoncie – Polska Zjednoczona Partia Banksterów pod ładną marketingowo nazwą NowoczesnaPL. Każdy chce być nowoczesny, prawda? Niezłe są też hasła zachęcające do wkroczenia na pokład albo chociaż uchwycenia się burty i oddania na nią głosu w nadchodzących wyborach: koniec z finansowaniem partii z budżetu, kadencyjność poselskich mandatów, uwolnienie gospodarki, budżet partycypacyjny w każdej gminie i tego typu pierdoły będące wyłącznie lepem na frajerów. Prawdziwe oblicze nowej formacji tkwi w nazwiskach, a te są wielkie i zasłużone – tyle, że nie dla Obywateli Rzeczypospolitej...
1. Leszek Balcerowicz – ekonomista, twórca polskiego „cudu” gospodarczego. Pracownik naukowy Instytutu Podstawowych Problemów Marksizmu – Leninizmu przy KC PZPR, w latach 1978 – 1980 kierował zespołem doradców ekonomicznych przy premierze PRL Piotrze Jaroszewiczu. Kiedy wiatry zaczęły wiać z innej strony został członkiem rady ekspertów ekonomicznych NSZZ „Solidarność”. Po „upadku” komuny został trzykrotnie ministrem finansów, był odpowiedzialny za reformy gospodarcze inspirowane przez Jeffreya Sachsa, które doprowadziły do likwidacji całej masy polskich przedsiębiorstw a później za wprowadzenie reformy systemu emerytalnego (słynne trzy filary). W czasie rządów Platformy Obywatelskiej zainstalował słynny licznik długu publicznego by w czasie kampanii wyborczej poprzeć Bronisława Komorowskiego – człowieka, który poprzez swoje podpisy pod wszystkimi niemal ustawami przepychanymi przez koalicję PO – PSL do wzrostu tegoż długu się walnie przyczynił.
2. Andrzej Olechowski – ekonomista, dyplomata i agent bezpieki. Z ramienia PRL-u pracował w sekretariacie Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju, kierował Zakładem Analiz i Prognoz w Instytucie Koniunktur i Cen MHZ, był pracownikiem Banku Światowego. Był OZI (osobowe źródło informacji) Departamentu I MSW, jego oficerem prowadzącym był Gromosław Czempiński. Przy okrągłym stolcu siedział po stronie rządowej przy podstoliku ds. gospodarki i polityki społecznej. W latach 89 – 91 był pierwszym zastępcą prezesa NBP, potem został ministrem finansów w rządzie Jana Olszewskiego z poparcia Lecha Wałęsy, potem był jego doradcą ds. ekonomicznych. Stanął na czele BBWR co nie przeszkodziło mu objąć teki ministra spraw zagranicznych w rządzie Waldemara Pawlaka. Wraz z Maciejem Płażyńskim i Donaldem Tuskiem założył Platformę Obywatelską. Tuż przed drugą turą ostatnich wyborów prezydenckich poparł Bronisława Komorowskiego.
3. Ryszard Petru – ekonomista i bankster. Doradca Leszka Balcerowicza za jego trzeciego ministrowania, był współtwórcą reformy emerytalnej. Potem pracował w Banku Światowym jako specjalista ds. Polski i Węgier zajmując się reformą finansów publicznych. Po przejściu do sektora prywatnego był głównym ekonomistą Banku Przemysłowo Handlowego, BRE Banku i PKO BP akurat w czasie największego boomu na rynku kredytów denominowanych we franku szwajcarskim.
4. Władysław Frasyniuk – opozycjonista legendarny niczym Smok Wawelski i Król Krak razem wzięci. Od 1980 roku był członkiem NSZZ „Solidarność”, pracował w Krajowej Komisji Porozumiewawczej a następnie w Komisji Krajowej związku. Kierował Regionalnym Komitetem Strajkowym Dolny Śląsk, działał w Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej. W latach 1982 – 1986 więziony za działalność opozycyjną, wyszedł na wolność na mocy amnestii. Uczestniczył w obradach okrągłego stolca. Pracował jako kierowca MZK, tuż po zmianie ustroju zakłada wraz z przyjacielem firmę transportową FF Fracht Sp. z o.o. i kupuje dwa pierwsze ciągniki siodłowe – na stronach firmy można przeczytać, że „z oszczędności”. Związany z Unią Wolności, którą wraz z Tadeuszem Mazowieckim i Jerzym Hausnerem przekształcił w Partię Demokratyczną.
Wystarczy? To wszystko można przy odrobinie wysiłku w dziesięć minut znaleźć w internecie. Naprawdę panowie założyciele myślą, że naród jest tak głupi by ich twór kupić i uznać za całkowicie nową jakość na politycznym bazarze? Przecież wystarczy ta odrobina informacji by dojść do wniosku, że formacja powstała z inicjatywy banksterów i wielkich korporacji przestraszonych zapowiedziami Andrzeja Dudy i PiS-u, powstała by zażegnać groźbę ukrócenia bankowego samowładztwa, drenowania polskiego rynku i nie dopuścić do wyrwania się nadwiślańskiej kolonii z rąk międzynarodowej finansjery, której podarował ją nie kto inny jak Leszek Balcerowicz.
Chociaż może moje pytanie jest na wyrost – sądząc po pompowaniu medialnym „NowoczesnaPL” ma szansę zdobyć zaufanie części elektoratu PO, który z ulgą przyjął fakt jej powstania traktując go jako oddalenie czarnego scenariusza pod nazwą „powrót IV RP”...
